janusz j
2011-09-04 18:22:54 UTC
Witam,,
Kurna sie trafiło, silnik JPX długo niezawodny zaczął miec problemy z
zapalaniem,świeca sucha więc pewno mało paliwa dostaje.
jako że membrany raz juz zmieniłem doszłem do wniosku że pewno cos trzeba
zerknąć na gaznik.
Dźwigienka od zaworka paliwowego wg tego co czytałem powinna być ustawiona
na 1,44 mm, hmmm a u mnie była coś koło 2,5 mm (na oko) podgiąłem do
skleconego na szybko szablonu, zblizyła sie do 1,44.
Przy dźwigience obok jest blaszka coś jak księżyc (na dwie śrubeczki) , pod
nią kolejna uszczelka. Znowu zong, w rysunkach walbro jest jeszcze mała
cienka membranka z jednym zamykaczem (płatkiem) do otworu z małym
siteczkiem.
Hmmm była nowa w starym komplecie naprawczym,,,,,,,,, załozyłem.
Łąka , pierwsze próby odpalenia cięzkie , naszarpałem się sporo, reguacja
gażnika,,,, , w końcu zaskoczył lecz jakby bogato w paliwo , ale chodził i
zbierał sie dobrze. Troche podregulowałem, palił, ciepły był. Pomyślałem
trzeba po kolorze świecy do lepszej regulacji dojść.
Start , na silnym wietrze fajny, rura w górę a tu na 10 moze 15 metrach
brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. Nima silnika, znaczy zgasł na obrotach pomimo
duzego gazu , wszak dopiero startowałem.
Nima latania.
Męczyłem sie jeszce na łace z tym gaznikiem , próbowałem wracać do
poprzednich ustawień ale jak to na łące, dupa,,,, czyli silnik nie zagadał.
pytanko , mój WB 37 ma główną membranę z dzyndzlem bez tego rowka w metalu
znaczy gładka, płaska , na ile ustawić dźwigienkę bo chyba niepotrzebnie ja
wyginałem. zapomniałem że są dwa rodzaje membran.
I drugie pytanie czy brak tej membranki pod metalowy półksiężyc to tak ma
byc , czy coś nie tak?
Pozdrawiam Janusz
jak ktos cos wie to proszę o poradę.
Kurna sie trafiło, silnik JPX długo niezawodny zaczął miec problemy z
zapalaniem,świeca sucha więc pewno mało paliwa dostaje.
jako że membrany raz juz zmieniłem doszłem do wniosku że pewno cos trzeba
zerknąć na gaznik.
Dźwigienka od zaworka paliwowego wg tego co czytałem powinna być ustawiona
na 1,44 mm, hmmm a u mnie była coś koło 2,5 mm (na oko) podgiąłem do
skleconego na szybko szablonu, zblizyła sie do 1,44.
Przy dźwigience obok jest blaszka coś jak księżyc (na dwie śrubeczki) , pod
nią kolejna uszczelka. Znowu zong, w rysunkach walbro jest jeszcze mała
cienka membranka z jednym zamykaczem (płatkiem) do otworu z małym
siteczkiem.
Hmmm była nowa w starym komplecie naprawczym,,,,,,,,, załozyłem.
Łąka , pierwsze próby odpalenia cięzkie , naszarpałem się sporo, reguacja
gażnika,,,, , w końcu zaskoczył lecz jakby bogato w paliwo , ale chodził i
zbierał sie dobrze. Troche podregulowałem, palił, ciepły był. Pomyślałem
trzeba po kolorze świecy do lepszej regulacji dojść.
Start , na silnym wietrze fajny, rura w górę a tu na 10 moze 15 metrach
brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. Nima silnika, znaczy zgasł na obrotach pomimo
duzego gazu , wszak dopiero startowałem.
Nima latania.
Męczyłem sie jeszce na łace z tym gaznikiem , próbowałem wracać do
poprzednich ustawień ale jak to na łące, dupa,,,, czyli silnik nie zagadał.
pytanko , mój WB 37 ma główną membranę z dzyndzlem bez tego rowka w metalu
znaczy gładka, płaska , na ile ustawić dźwigienkę bo chyba niepotrzebnie ja
wyginałem. zapomniałem że są dwa rodzaje membran.
I drugie pytanie czy brak tej membranki pod metalowy półksiężyc to tak ma
byc , czy coś nie tak?
Pozdrawiam Janusz
jak ktos cos wie to proszę o poradę.