Discussion:
Kłopoty z podpięciem zapasu na frontkontenerze
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Rafi
2010-01-26 20:41:06 UTC
Permalink
Za oknem zima latać może i daje się ale ... jak dla mnie więcej w tym
marznięcia niż latania :) ... więc wziąłem się wreszcie za szpejenie
zapasu i frontkontenera. Niby wszystko ok. przeciągnąłem V taśmę w
miejsca gdzie ona być powinna czyli w takie "niby" rurki na rzepach
przeprowadziłem do karabinków, skróciłem tą z jednej strony, ale
jakoś to źle wygląda i wydaje mi się, że w powietrzu będzie
przeszkadzać. Mam pytanie jak radziliście sobie z problemem
pociągnięcia taśm od zapasu po taśmach nośnych ... przyszyć się tego
nie da :( osobiście chyba bym nie próbował. Z taśmami od
frontkontenera poradziłem sobie tylko w miejscu wyporów ... tam
połączyłem je na "trytki" czyli elektryczne obejmy zaciskowe ale co z
samymi taśmami ?. Oprócz tego pojawił mi się kolejny problem. Na
wyporach mam co prawda dwa stalowe kółka do podpięcia frontkontenera
ale ni cholery nie współgra on z zapięciem na frontkontenerze (made in
DUDEK) gdzie są wsuwki ... od bidy połączyłem to karabinkami kupionymi
w OBI ... ale jest może na to jakiś lepszy pomysł mieliście podobne
problemy ? Zastanawiam się też na ile frontkontener powinien być
luźny ? nie wiem czy w jakiś sposób nie zaskoczy mnie w
locie :) ...tj. nie będę mógł wypuścić w pełni podwozia albo coś ...
no nie wiem ... prośba pomóżcie ... może macie na te wszystkie
pytania jakieś sensowne sprawdzone rozwiązania ... będę wdzięczny.

RAFI.
Borys
2010-01-26 21:17:52 UTC
Permalink
Post by Rafi
Za oknem zima latać może i daje się ale ... jak dla mnie więcej w tym
marznięcia niż latania :) ... więc wziąłem się wreszcie za szpejenie
zapasu i frontkontenera. Niby wszystko ok. przeciągnąłem V taśmę w
miejsca gdzie ona być powinna czyli w takie "niby" rurki na rzepach
przeprowadziłem do karabinków, skróciłem tą z jednej strony,  ale
jakoś to źle wygląda i wydaje mi się, że w powietrzu będzie
przeszkadzać. Mam pytanie jak radziliście sobie z problemem
pociągnięcia taśm od zapasu po taśmach nośnych ... przyszyć się tego
nie da :( osobiście chyba bym nie próbował. Z taśmami od
frontkontenera poradziłem sobie tylko w miejscu wyporów ... tam
połączyłem je na "trytki"  czyli elektryczne obejmy zaciskowe ale co z
samymi taśmami ?. Oprócz tego pojawił mi się kolejny problem. Na
wyporach mam co prawda dwa stalowe kółka do podpięcia frontkontenera
ale ni cholery nie współgra on z zapięciem na frontkontenerze (made in
DUDEK) gdzie są wsuwki ... od bidy połączyłem to karabinkami kupionymi
w OBI ... ale jest może na to jakiś lepszy pomysł mieliście podobne
problemy ? Zastanawiam się też na ile frontkontener powinien być
luźny ? nie wiem czy w jakiś sposób nie zaskoczy mnie w
locie :) ...tj. nie będę mógł wypuścić w pełni podwozia albo coś ...
no nie wiem ...  prośba pomóżcie ... może macie na te wszystkie
pytania jakieś sensowne sprawdzone rozwiązania ... będę wdzięczny.
RAFI.
Cześć
Ja też używam kontenera Dudka i z podpięciem zapasu poradziłem sobie w
następujący sposób:
v-taśmę upchnąłem wewnątrz kontenera i wypuściłem tylko końcówki po obu jego
stronach. Wystające końcówki wpinam do kartabinków (tych samych, co
paralotnię). Obie końcówki są równej długości i po najkrótszej drodze biegną
do karabinków, żadnych rzepów, żadnych rurek.
Jedyna wada, to konieczność wypinania v-taśmy z jednego karabinka przy każdym
zakładaniu i zdejmowaniu sprzętu.
Co do mocowania samego kontenera, to musisz sam znaleźć najlepsze miejsce do
przypięcia się, albo w uprzęży, albo do wyporów- wszystko zależy od
konstrukcji twojego sprzętu. Ja u siebie wykorzystałem tasiemki łączące uprząż
z wyporami- doszyłem do nich krótkie tasiemki z plastikowymi zapięciami, do
których wpinam kontener.
Ogólna wada całego rozwiązania: kontener w locie mam prawie na wysokości
klatki piersiowej, tym samym przyżady na nim są zbyt blisko oczu.

Pozdrawiam
Borys
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
uriuk
2010-01-26 21:40:44 UTC
Permalink
Post by Borys
Ja też używam kontenera Dudka i z podpięciem zapasu poradziłem sobie w
v-taśmę upchnąłem wewnątrz kontenera i wypuściłem tylko końcówki po obu jego
stronach. Wystające końcówki wpinam do kartabinków (tych samych, co
paralotnię). Obie końcówki są równej długości i po najkrótszej drodze biegną
do karabinków, żadnych rzepów, żadnych rurek.
Jedyna wada, to konieczność wypinania v-taśmy z jednego karabinka przy każdym
zakładaniu i zdejmowaniu sprzętu.
Po ratowaniu bedziesz musial korzystac z Zakladu Chirurgii Plastycznej, bo ci
jedna tasma urwie nos, albo poderznie gradlo.
Zamiast dawac takie swietlane rady kicajcie obaj do jakiegos instruktora albo
rozgarnietego pilota niech wam to wszystko po bozemu popodpina.


uriuk

www.uriuk.com
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Borys
2010-01-27 11:02:36 UTC
Permalink
Post by Borys
Post by Borys
Ja też używam kontenera Dudka i z podpięciem zapasu poradziłem sobie w
v-taśmę upchnąłem wewnątrz kontenera i wypuściłem tylko końcówki po obu jego
stronach. Wystające końcówki wpinam do kartabinków (tych samych, co
paralotnię). Obie końcówki są równej długości i po najkrótszej drodze biegną
do karabinków, żadnych rzepów, żadnych rurek.
Jedyna wada, to konieczność wypinania v-taśmy z jednego karabinka przy
każdym
Post by Borys
zakładaniu i zdejmowaniu sprzętu.
Po ratowaniu bedziesz musial korzystac z Zakladu Chirurgii Plastycznej, bo ci
jedna tasma urwie nos, albo poderznie gradlo.
Zamiast dawac takie swietlane rady kicajcie obaj do jakiegos instruktora albo
rozgarnietego pilota niech wam to wszystko po bozemu popodpina.
uriuk
www.uriuk.com
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Takie podpięcie zaproponował mi znany instruktor PPG i utytułowany zawodnik i
nie żebym na kogoś zwalał.
Nie widzę w nim nic niebezpiecznego- v-taśma schodzi się daleko ponad głową
pilota.
Jeśli masz jakieś inne doświadczenie lub teorię na ten tamat, to zapraszam do
rzeczowej dyskusji.
Jak na rozgarniętego instruktora z aspiracjami do mentorstwa, to pozwalasz
sobie na dość dużą dozę impertynencji. Na tej liście wypowiadają się twoi
potencjalni klienci, więc ich szanuj.

Pozdrawiam
Borys
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
uriuk
2010-01-27 12:05:35 UTC
Permalink
Post by Borys
Takie podpięcie zaproponował mi znany instruktor PPG i utytułowany zawodnik i
nie żebym na kogoś zwalał.
Nie widzę w nim nic niebezpiecznego- v-taśma schodzi się daleko ponad głową
pilota.
Jeśli masz jakieś inne doświadczenie lub teorię na ten tamat, to zapraszam do
rzeczowej dyskusji.
Jak na rozgarniętego instruktora z aspiracjami do mentorstwa, to pozwalasz
sobie na dość dużą dozę impertynencji. Na tej liście wypowiadają się twoi
potencjalni klienci, więc ich szanuj.
Szluze uprzejmie.
Najczestsza przyczyna ratowania sie jest rotacja. Podczas rotacji pilot ma
najczesciej nogi na zewnatrz krazenia, a twarz skierowana mniej-wiecej w dol.
Rzut paki wygla tak, ze pilot wyszarpuje uchwyt i ma tylko jeden kierunek
rzutu do dyspozycji: zgodnie z sila odsrodkowa. Ona w tej konfiguracji bedzie
skierowana w strone biodra, czyli w stosunku do normalnej stojacej pozycji
szlowieka, zapas sie otworzy jakby w dol.
Zapas sie napelni i nastapi potezne szarpniecie, przywracajace nam wlasciwe
polozenie, czyli zapas nad glowa a nogi tym razem na dole.
Teraz zastanow sie jak beda sie zachowywaly w tym momencie tasmy zapiete w
sposob ktory ci podopwiedzial ten mistrzunio. Zalozmy rzucalismy w prawo, wiec
lewa tasma przejdzie pod szyja i bedzie usilowala urwac glowe.
Najprawdowpodobniej zerwie kask a potem zatrzyma sie na nosie, przynajmniej
na chwile ;).
Swoja droga, czy mozesz podac kto udzielil ci tak swiatlej rady?
Chetnie poznalbym jego nazwisko.

uriuk

PS Ja klientow zdobywam wiedza i doswiadczeniem, a nie savuar vivrem i
sztuczkami marketingowymi ;P

www.uriuk.com
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Janusz J
2010-01-27 12:53:47 UTC
Permalink
U?ytkownik "uriuk" <***@gazeta.pl> napisa? w wiadomo?ci news:hjpa6f$5j5$***@inews.gazeta.pl...

No chyba nie do konca tak jest.
Frontkontener najczęściej uzywają PPGowcy.
Przy PPG u najcześciej podłaczenie skrzydła to posrednio wypory lub tasmy
naramienne.
Układ srodka ciezkości wyglada inaczej niz przy swobodnym lataniu.
Sytuacja którą opisałeś może zaistnieć,,,, jak i wiele innych,,, bardziej
niebezpiecznych choćby jak złamanie kosci obojczyka po otwraciu zapasu przy
błędnym (zbyt niskim) podpieciu taśm a wyzszym podpieciu napędu.
Otwarcie zapasu to niestety potęzny zbieg wielu róznych nieprzewidywalnych
do końca okoliczności. Nigdy nie ma 100 procent gwarancji ze najlepiej
ułozony zapas w jak najlepiej podpiętej Vtaśmie zadziała w 100 procentach.
Czasami ukad konstrukcji i posiadanych srodków technicznych wymusza pewne
rozwiazania. Sukcesem i tak jest jak w ogóle ktoś chce zapas podpiąć. Ciagle
wśród PPG lot z zapasem nie jest standartem.
Przez wiele lat, i przy większych prędkościach otwarcia uzywałem i widziałem
w uzyciu zapasy w "fronkontenerze" typu SZ 60 , czy sz 73 "dejmos" , ich
podpiecie było tuż poniżej gardła do tasm piersiowych, nie spotkałem się z
ucieciem nosa pomimo prędkości otwarć przekraczajacych 150 km/godz. Faktem
jest że czasami kaski z głowy spadały. Choć "nigdy nie mów nigdy". Zawsze
jest ten pierwszy raz.
janusz
adamparagliding
2010-01-27 13:15:01 UTC
Permalink
Popieram Janusza w całej rozciągłości wypowiedzi. Tak mocowane zapasy
były używane setki tysięcy razy i to przy dużo wyższych prędkościach,
jest to najprostsze, najbezpieczniejsze i najskuteczniejsze połączenie
zapasu z resztą szpeju, choć to prawda że nie najwygodniejsze. Trzeba
zawsze pamiętać o wpięciu drugiej taśmy. Bliskość przyrządów może
przeszkadzać , szczególnie dalekowidzom. Z zapasem z przodu mamy
możliwość otwierania jedną lub drugą ręką a w razie "W" to nawet
zębami. Jeśli ktoś chce wyprowadzić V-taśmę tylko z jednej strony, to
powinien skorzystać z rad kogoś doświadczonego, bo można samemu zrobić
coś, co musi nas połamać podczas użycia systemu.
Pozdrawiam
Borys
2010-01-27 13:04:44 UTC
Permalink
Post by uriuk
Post by Borys
Takie podpięcie zaproponował mi znany instruktor PPG i utytułowany
zawodnik
Post by uriuk
i
Post by Borys
nie żebym na kogoś zwalał.
Nie widzę w nim nic niebezpiecznego- v-taśma schodzi się daleko ponad głową
pilota.
Jeśli masz jakieś inne doświadczenie lub teorię na ten tamat, to zapraszam
do
Post by Borys
rzeczowej dyskusji.
Jak na rozgarniętego instruktora z aspiracjami do mentorstwa, to pozwalasz
sobie na dość dużą dozę impertynencji. Na tej liście wypowiadają się twoi
potencjalni klienci, więc ich szanuj.
Szluze uprzejmie.
Najczestsza przyczyna ratowania sie jest rotacja. Podczas rotacji pilot ma
najczesciej nogi na zewnatrz krazenia, a twarz skierowana mniej-wiecej w dol.
Rzut paki wygla tak, ze pilot wyszarpuje uchwyt i ma tylko jeden kierunek
rzutu do dyspozycji: zgodnie z sila odsrodkowa. Ona w tej konfiguracji bedzie
skierowana w strone biodra, czyli w stosunku do normalnej stojacej pozycji
szlowieka, zapas sie otworzy jakby w dol.
Zapas sie napelni i nastapi potezne szarpniecie, przywracajace nam wlasciwe
polozenie, czyli zapas nad glowa a nogi tym razem na dole.
Teraz zastanow sie jak beda sie zachowywaly  w tym momencie tasmy zapiete w
sposob ktory ci podopwiedzial ten mistrzunio. Zalozmy rzucalismy w prawo, wiec
lewa tasma przejdzie pod szyja i bedzie usilowala urwac glowe.
Najprawdowpodobniej zerwie  kask a potem zatrzyma sie na nosie, przynajmniej
na chwile ;).
Swoja droga, czy mozesz podac kto udzielil ci tak swiatlej rady?
Chetnie poznalbym jego nazwisko.
uriuk
PS Ja klientow zdobywam wiedza i doswiadczeniem, a nie savuar vivrem i
sztuczkami marketingowymi ;P
www.uriuk.com
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Żebym dobrze zrozumiał:
Czy kwestionujesz wpięcie v-taśm do karabinków głównych (producent napędu
wskazuje taką opcję w instrukcji)?
Czy kwestinujesz przebieg końcówek taśmy nezpośrednio do karabinków, czyli
przed pilotem?
Gdybym chciał taśmy puścić okrężną drogą: z kontenera, pod pachą, do ramion i
stąd z powrotem w dół do karabinków, musiałbym uszyć specjalne kilkumetrowe v-
taśmy. Czy zbyt długie taśmy spadochronu nie spowodują opóźnienia lub
utrudnień w otwarciu?
Choć zgodzę się, że ryzyko, które opisałeś istnieje, to sądzę, że tylko w
pechowym zbiegu okoliczności, bo nie zawsze rzucanie musi przebiegać w opisany
przez Ciebie sposób.
Chetnie skorzystam z zażdej rady i przemyślę każdą sugestię.

Pozdrawiam
Borys

PS. bez urazy, ale wkurza mnie często spotykany tutaj ton: "jestem za mądry,
żeby z wami gadać i w ogóle mi się nie chce edukować kolejnego przygłupa, ale
nie zdzierżę i zabiorę głos"
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
uriuk
2010-01-27 13:39:59 UTC
Permalink
Post by Borys
Czy kwestionujesz wpięcie v-taśm do karabinków głównych (producent napędu
wskazuje taką opcję w instrukcji)?
Czy kwestinujesz przebieg końcówek taśmy nezpośrednio do karabinków, czyli
przed pilotem?
Gdybym chciał taśmy puścić okrężną drogą: z kontenera, pod pachą, do ramion i
stąd z powrotem w dół do karabinków, musiałbym uszyć specjalne kilkumetrowe v-
taśmy. Czy zbyt długie taśmy spadochronu nie spowodują opóźnienia lub
utrudnień w otwarciu?
Choć zgodzę się, że ryzyko, które opisałeś istnieje, to sądzę, że tylko w
pechowym zbiegu okoliczności, bo nie zawsze rzucanie musi przebiegać w opisany
przez Ciebie sposób.
Chetnie skorzystam z zażdej rady i przemyślę każdą sugestię.
V-tasma powinna isc od tasm barkowych na kark pilota, a stamtad specjalnymi
tunelikami na jedna ze stron. W normalnych uprzezach jest po prostu zamocowana
fabrycznie i ma odpowiednio dobrana dlugosc. Tylko ze ci producenci wliczja ja
do ceny i wagi sprzetu, nie baczac ze to zle wyglada w ofercie ;).
Rozdzielenie V-tasmy i przypiecie jej po obu stronach pilota stwarza duze
niebezpieczenstwo przejscia przez szyje. Odpowiem od razu Januszowi:
skoczkowie pozbywaja sie czaszy przed ratowaniem i maja swobode obracania sie.
Lecac z napedem, nawet po pozbyciu sie czaszy, bedziemy stabilizowani koszem,
ktorzy zachowa sie jak lotka z badmingtona wiec zapas i tak przejdzie jakos
bokiem.
Wracajac do tematu:
Zakup po prostu V-tasme w jakiejs cywilizowanej firmie, albo od razu cala
uprzaz, posiadajaca normalne, osobne mocowanie V-tasm, tunelik, V-tasme, ze o
rolkach speeda nie wspomne.
Kupilbys samochod bez poduszek, pasow bezpieczenstwa czy ABSa?
Jesli bedziesz montowal samodzielnie, to zwroc tylko uwage, zeby v-tasma
przechodzila nad wypora i linka speeda (montujac wyobraz sobie proces
otwarcia).
Ja montuje swoj zapas na wyporze, poniewaz kompensuje w ten sposob dodatkowo
moment odsmiglowy. Poza tym z przodu mam kontener na aparacik fotograficzny
ciut wiekszy i ciezszy od zapasu ;). W kazdym razie ten zapas z boku w niczym
mi nie przeszkadza, przypialem go rzepami do wypory na stale i moge o nim
zapomniec. Poolecam to rozwiazanie.


uriuk

www.uriuk.com
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
TS
2010-01-26 22:05:46 UTC
Permalink
Post by Rafi
Za oknem zima latać może i daje się ale ... jak dla mnie więcej w tym
marznięcia niż latania :) ... więc wziąłem się wreszcie za szpejenie
zapasu i frontkontenera. Niby wszystko ok. przeciągnąłem V taśmę w
miejsca gdzie ona być powinna czyli w takie "niby" rurki na rzepach
przeprowadziłem do karabinków, skróciłem tą z jednej strony,  ale
jakoś to źle wygląda i wydaje mi się, że w powietrzu będzie
przeszkadzać. Mam pytanie jak radziliście sobie z problemem
pociągnięcia taśm od zapasu po taśmach nośnych ... przyszyć się tego
nie da :( osobiście chyba bym nie próbował. Z taśmami od
frontkontenera poradziłem sobie tylko w miejscu wyporów ... tam
połączyłem je na "trytki"  czyli elektryczne obejmy zaciskowe ale co z
samymi taśmami ?. Oprócz tego pojawił mi się kolejny problem. Na
wyporach mam co prawda dwa stalowe kółka do podpięcia frontkontenera
ale ni cholery nie współgra on z zapięciem na frontkontenerze (made in
DUDEK) gdzie są wsuwki ... od bidy połączyłem to karabinkami kupionymi
w OBI ... ale jest może na to jakiś lepszy pomysł mieliście podobne
problemy ? Zastanawiam się też na ile frontkontener powinien być
luźny ? nie wiem czy w jakiś sposób nie zaskoczy mnie w
locie :) ...tj. nie będę mógł wypuścić w pełni podwozia albo coś ...
no nie wiem ...  prośba pomóżcie ... może macie na te wszystkie
pytania jakieś sensowne sprawdzone rozwiązania ... będę wdzięczny.
RAFI.
__________________________

Ja zrobiłem tak:

1. ułożyłem wszystko na podłodze,
2. popatrzyłem
3. podrapałem się po głowie - prawie jak w "Sąsiadach" :)
4. znalazłem na tej grupie wątek gdzie w dużym skrócie ktoś opisał
sposób montowania zapasu z v-taśmą przy napędzie. Przepis był prosty:
Zamontować końcówki ramion v-taśmy w karabinkach.
Wybrać stronę po której montowany będzie zapas i wstępnie (luźno)
ułożyć v-taśmę. Kolejny etap to nic tylko "ładne" układanie i
mocowanie co kilkanaście lub kilkadziesiąt centymetrów, ale ostrożnie
z "trytkami" - mają tylko przytrzymać taśmę a w razie uruchomienia RSH
mają pozwolić jej się "uwolnić" czyli mają popękać i dać nam zawisnąć
pod czaszą spadochronu.

Moje Solo z wagami ma materiałowe ochraniacze na wagi, w które v-taśma
ładnie wchodzi i nie dynda.
Do mocowania v-taśmy użyłem taśmy izolacyjnej. JEst wystarczająco
mocna, zeby utrzymać taśmę przy ramie a zrazem pęka przy słabym
naprężeniu. No i kolorów do wyboru ;))
Ponieważ v-taśmę mocujemy po jednej ze stron naszej uprzęży to
powstanie "nadmiar" tej taśmy na jednym z odcinków, który należy
ułożyć "na zakładkę" (S) i najlepiej schować w "rękawie" z rzepem.
Dalej to już tylko połączenie trapezem v-taśmy i taśmy od zapasu.

Są tylko dwie bardzo ważne uwagi co do montowania v-taśmy:
1. V-taśma po zamontowaniu nie może być niczym opleciona (blokowana) -
łącznie z linką speeda itp. Musi być zawsze na wierzchu aby w razie
użycia RSH nie napotkała na żadną linkę, wyporę, czy inny element
szpeju.

2. Dla posiadaczy napędów/uprzęży Parapower należy pamiętać o
komunikacie producenta:
http://psp.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=191&Itemid=43&lang=polish

Warto też każdorazowo przy podpinaniu speeda zwracać uwagę, czy linka
speeda nie przebiega między v-taśmą a uprzężą.

Co do montażu frontkontenera po jednej ze stron, to sobie odpuściłem,
a frontkontener zamontowałem sobie na taśmie piersiowej. Mój
frontkontener ma rozpinane uszy po bokach ale i taśmy na tylnej
ścianie przez które właśnie przekładam taśmę piersiową. Plus jest
taki, że nie muszę przed i po każdym locie wypinać całego zapasu ani
mi nie dynda między nogami przy strojeniu się do lotu. Minus jest
taki, że w czasie lotu pulpit frontkontenera pochyla mi się do przodu,
przez co odczyt z przyrządów jest mniej wygodny.
U jednego z kolegów widziałem zapas zamontowany przy wyporach, ale
montowany był w 3 punktach (dwa u góry a trzeci na dole, tuż przy
ramie napędu (kosza) - dzięki temu mu nie dynda na prawo i lewo, ale
nie miał go we frontkontenerze, tylko w zwykłej paczce.

Nie wiem czy to Ci w czymś pomoże, ale jak szukałem informacji na
temat prawidłowego montażu v-taśmy przy napędzie to wiele nie
znalazłem..

Pozdrawiam,
TS
Loading...