Discussion:
Zapas a PPG
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Rafał
2006-11-10 15:13:47 UTC
Permalink
Cześć,
Googlowałem trochę, ale nie doszukałem się właściwie czegoś sensownego na
chodzące za mną przemyślenia. Jak właściwie powinno się traktować dobór
zapasu do PPG? Dwa razy w życiu zdarzyło mi się rzucać pakę, ale bez napędu.
Za każdym razem uderzenie w glebę było dość mocne. Raz spadłem bokiem, raz
na nogi. Nie bardzo wyobrażam sobie, co by było, gdybym miał na plecach to
żelastwo. Wydaje mi się, że zapas do PPG musi mieć znacznie mniejsze
opadanie niż do lotów bez napędu. Zwykły zapas ze swoim opadaniem, to
gwarantowana kontuzja - mniejsza lub większa. Pal licho napęd, ale dobrze
byłoby jeszcze wstać po takim upadku. Mam nadzieję, że odezwie się ktoś, kto
rzucał paczkę z napędem, albo przynajmniej wie więcej ode mnie.

Pozdrawiam
Rafał Soćko
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Janusz Jêdrzejewski
2006-11-10 15:40:48 UTC
Permalink
Znam osoby, które pakę już używały z napędem i nic im sie nie stało (w
Polsce).
Zasada jest raczej prosta, dobierasz wiekszy zapas do wagi z napędem lub
liczysz na to że na normalnym (niedobranym wagowo) zapasie, jakoś to będzie.
pozdrawiam Janusz
Jogi
2006-11-10 16:07:05 UTC
Permalink
Post by Janusz Jêdrzejewski
Zasada jest raczej prosta, dobierasz wiekszy zapas do wagi z napędem lub
liczysz na to że na normalnym (niedobranym wagowo) zapasie, jakoś to będzie.
pozdrawiam Janusz
Nic dodać nic ująć
O doborze zapasu juz sporo było na grupie. Uriuk jest zwolennikiem za duzego
niz za małego zapasu. A PPG? Wszystko zalezy jak uderzysz w ziemię , czy w
rozkołysie , czy pionowo. Rama silnika i kosz sa w stanie znacznie złagodzić
skutki bocznej przewrotki lub przydupienia (wiem bo miałem juz twarde lądowanie
co prawda nie na zapasie). W zasadzie trudno jest liczyć, że oszczędzisz kosz i
ustoisz (wyrażenie z gimnastyki sportowej) lądowanie na zapasie, . Kosz jest 30-
40cm od gleby i naiwnoscia byłoby liczenie że wyhamujesz na tym dystansie
nogami przy opadaniu 5m/s. Napewno obniżenie predkosci opadania (powiekszenie
zapasu)zwieksza prawdopodobieństwo ladowania bez kontuzji. Prędkosć otwarcia
albo predkość opadania, wybór należy do Ciebie:)
Nieobojetne jest równiez to ze wiekszy zapas to wieksza i cieższa paczka , a
waga ma w fazie startu PPG niebagatelne znaczenie.Pewnie dlatego tak czesto
widuje latających PPG bez zapasu.
Paradoksem jest to że na pytanie dlaczego bez, odpowiadają: "wiem , wiem ale
wiesz, latam nisko wiec i tak by sie nie otworzył" a jak pytam dlaczego nie
polecą wyżej, odpowiadają " co Ty, bez zapasu? to ryzykowne" :)))
Pozdrawiam
Jogi
skrzydła i zapasy do PPG równiez www.wings-of-change.pl
polecam zapas Blitz XL do 150kg - tylko 2.7kg równiez front i side kontenery
napędy Raptor www.techno-fly.com
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
l***@neostrada.pl
2006-11-10 16:14:07 UTC
Permalink
Teoria jest taka (nie sprawdzałem jej na sobie), że od pewnego momentu
lądowania napęd łamie się o podłoże ale wcześniej obciąża pilota. Stąd zapas
powinien być większy.

Praktika ... tieoriu - bo ja mając kupiony zapas większy i tak z nim nie
latam na PPG bo to w ogóle za ciężkie jest ;-)

PZDR

Elektryk
Post by Rafał
Cześć,
Googlowałem trochę, ale nie doszukałem się właściwie czegoś sensownego na
chodzące za mną przemyślenia. Jak właściwie powinno się traktować dobór
zapasu do PPG? Dwa razy w życiu zdarzyło mi się rzucać pakę, ale bez napędu.
Za każdym razem uderzenie w glebę było dość mocne. Raz spadłem bokiem, raz
na nogi. Nie bardzo wyobrażam sobie, co by było, gdybym miał na plecach to
żelastwo. Wydaje mi się, że zapas do PPG musi mieć znacznie mniejsze
opadanie niż do lotów bez napędu. Zwykły zapas ze swoim opadaniem, to
gwarantowana kontuzja - mniejsza lub większa. Pal licho napęd, ale dobrze
byłoby jeszcze wstać po takim upadku. Mam nadzieję, że odezwie się ktoś, kto
rzucał paczkę z napędem, albo przynajmniej wie więcej ode mnie.
Pozdrawiam
Rafał Soćko
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Artur Burliga
2006-11-11 07:21:41 UTC
Permalink
Post by Rafał
Cześć,
Googlowałem trochę, ale nie doszukałem się właściwie czegoś sensownego na
chodzące za mną przemyślenia. Jak właściwie powinno się traktować dobór
zapasu do PPG?
Ciekawe dlaczego ciągle z uporem maniaka wszyscy omijają szerokim
łukiem coś co się zowie "zrzut awaryjny"?
Proszę tylko nie opowiadać idiotyzmów, o tym, że jak się zrzuci napęd
to się kodoś zabije, bo jak się spada w sposób identyczny do lecącego z
okna pianina, to też się kogoś zabiję, chyba, że są fachowcy potrafiący
kontrolować kierunek spadania w 100% ;)

Polecam pod rozwage to rozwiązanie i nie trzeba zmieniać zapasu,
latamy z zapasem standardowym, po poskładaniu rzucamy pakę, opadamy do
stosownej wysokości (50-30m) i zrzucamy napęd, końcówkę lotu i
przyziemienie robimy na zapasie już w nomalnej wadze. i nieprawdą jest,
że "odejdą" linki przy rzuceniu zapasu z ciężkim napędem na plecach.

Pzdr. Artur, latający nawet na trajce ze zrzutem awaryjnym.
Zbigniew Gotkiewicz
2006-11-11 09:22:35 UTC
Permalink
Użytkownik "Artur Burliga" napisał
Ciekawe dlaczego ciągle z uporem maniaka wszyscy omijają szerokim łukiem
coś co się zowie "zrzut awaryjny"?
Zrzut awaryjny ma sens jedynie w przypadku pożaru napędu. Ponieważ nie
spotkałem się z takim przypadkiem, to problem jest taki bardziej teoretyczny
i komplikowanie konstrukcji aby zabezpieczyć się przed pożarem mija sie z
celem. Zrzut napędu był rozpatrywany także jako sposób pozbycia się żelastwa
aby po zrobieniu wysokości polatać swobodnie, ale problemy techniczne i
organizacyjne sugerują raczej korzystanie w takich przypadkach z wyciągarki.
Igor swojego czasu robił napędy z możliwościa zrzutu awaryjnego, jednak nie
słyszałem aby ktokolwiek skorzystał z tej możliwości. Pewnie dlatego, że po
każdym takim zrzucie napęd byłby do remontu. Jak latałem z napędem miałem po
prostu większy zapas. Próby robione w czasie akcji rzucania zapasów nie
wykazują istotnej różnicy w czasie otwierania się zapasu większego i
mniejszego. Da sie to zresztą wyliczyć.

basior
edk
2006-11-11 16:42:51 UTC
Permalink
witam,
nie latam PPG, ale mam pomysl na bezpieczny zrzut awaryjny.
To taki niezupelny zrzut, tylko spuszczenie awaryjne napedu na kilkumetrowej
lince.
Wtedy naped pierwszy laduje na ziemi, a my chwile potem,
juz na zapasie pozbawionym duzego obciazenia
PaRaYaSiO
2006-11-11 17:31:44 UTC
Permalink
Ciekawe ile tej linki przewidujesz
--
Pozdrawiam

YaŚ

www.paraptaki.com.pl
Post by edk
witam,
nie latam PPG, ale mam pomysl na bezpieczny zrzut awaryjny.
To taki niezupelny zrzut, tylko spuszczenie awaryjne napedu na
kilkumetrowej lince.
Wtedy naped pierwszy laduje na ziemi, a my chwile potem,
juz na zapasie pozbawionym duzego obciazenia
edk
2006-11-11 19:56:42 UTC
Permalink
no malo, tylko tyle ile trzeba na wytracenie inercji po szybkim opadaniu na
mocno obciazonym zapasie
i wytracic ta prednosc do predkosci normalnej...
kawalek gumy tez by sie przydal, zeby nie bylo szarpniecia przy odrzucaniu
napedu
PaRaYaSiO
2006-11-11 20:22:02 UTC
Permalink
Generalnie jakoś tego nie mogę sobie wyobrazić, jak te linki umieścisz w
napędzie jaki będzie mechanizm zrzutu, czy zawsze zadziała czy będzie
istniała możliwość zaplątania się linek w śmigło itd itd oraz kiedy miałbyś
zrzucić ten napęd na początku czy jak już lecisz na zapasie i na jakiej
wysokości.
--
Pozdrawiam

YaŚ

www.paraptaki.com.pl
Post by edk
no malo, tylko tyle ile trzeba na wytracenie inercji po szybkim opadaniu
na mocno obciazonym zapasie
i wytracic ta prednosc do predkosci normalnej...
kawalek gumy tez by sie przydal, zeby nie bylo szarpniecia przy odrzucaniu
napedu
edk
2006-11-11 20:48:57 UTC
Permalink
mechanizm rzutu taki jak producent napedow przewidzial, rzucamy zapas a
zaraz potem naped wyczepiamy,
Na malej wysokosci moze zabraknac czasu, to chyba zly pomysl, lepiej miec
duzy zapas, a to moze byc dodatkowo...
Pet
2006-11-11 18:07:13 UTC
Permalink
Post by edk
witam,
nie latam PPG, ale mam pomysl na bezpieczny zrzut awaryjny.
To taki niezupelny zrzut, tylko spuszczenie awaryjne napedu na kilkumetrowej
lince.
Wtedy naped pierwszy laduje na ziemi, a my chwile potem,
juz na zapasie pozbawionym duzego obciazenia
Heja,
pomysl fajny, ale przy bezwietrzu nie chcialbym na takim cacku wyladowac...
--
Piotr
b***@poczta.onet.pl
2006-11-11 19:53:10 UTC
Permalink
nie wyobrażam sobie linek odpinania napędu czy innych działań
to się dzieje tak szybko że na wysokości 100 m zanim się ktoś połapie
to jest na 50 m i w zasadzie jest po zawodach więc tylko zapas przed sobą i
natychmiastowe działanie oczywiście więkrzy i niestety cięższy

zastanawiają mnie tylko okoliczności przy których może zaistnieć potrzeba
użycia zapasu

jeden to urwanie się czegoś przy spiraji ,potem dostanie się w wir czyjegoś
śmigła,no i kolizja w locie nic innegomi nie przychodzi do głowy
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Jogi
2006-11-11 22:12:27 UTC
Permalink
zastanawiają  mnie tylko okoliczności przy których może zaistnieć potrzeba
użycia zapasu
jeden to urwanie się czegoś przy spiraji ,potem dostanie się w wir czyjegoś
śmigła,no i kolizja w locie nic innegomi nie przychodzi do głowy  
kilka przykładów:
-urywajacy sie tłumik rozwala śmigło , odłamki tna linki lub czaszę,
- turbulencja od przeszkody (wlecenie w zawietrzną ),
- uskok wiatru (np do 50m wieje słabo , powyżej silnie) wcale nie takie zadkie,
- termika, klapka , wejscie w spiralę i zakręcenie w tasmach (z napedem duuużo
łatwiej się skręcić, ma wieksza inercję)
Oczywiscie mozna byc czujnym i latac tylko w wieczornym masełku ale to
ogranicza możliwości. Najważniejszy moim zdaniem jest psychacz. Niema to jak
kojący widok klamki.
Poza tym ja do konca nie wierzę że te parę linek i taśm może tak ciagle mnie
dźwigać. Staram sie na nie nie patrzec , ale czasem wpadają mi w oko kiedy na
chwile sie zdekoncentruje ... :)
Pozdrawiam
Jogi
skrzydła i zapasy do PPG www.wings-of-change.pl
napedy Raptor www.techno-fly.com
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
uriuk
2006-11-12 01:37:10 UTC
Permalink
Post by Zbigniew Gotkiewicz
Próby robione w czasie akcji rzucania zapasów nie
wykazują istotnej różnicy w czasie otwierania się zapasu większego i
mniejszego. Da sie to zresztą wyliczyć.
I da sie wyliczyc i zmierzyc, ze wiekszy zapas otwiera sie dluzej. Posiada
mianowicie linki dluzsze o ok 30-50 cm i o czas wyplatania sie tych linek
przedluzy sie otwarcie. Faktem jest, ze to pomijalnie mala roznica, ale
jednak jest.


uriuk
Zbigniew Gotkiewicz
2006-11-12 10:56:41 UTC
Permalink
Użytkownik "uriuk" napisał
Post by uriuk
I da sie wyliczyc i zmierzyc, ze wiekszy zapas otwiera sie dluzej. Posiada
mianowicie linki dluzsze o ok 30-50 cm i o czas wyplatania sie tych linek
przedluzy sie otwarcie. Faktem jest, ze to pomijalnie mala roznica, ale
jednak jest.
Trzeba dodać jeszcze różicę czasu, jaka potrzebna jest na wypełnienie
powietrzem czaszy o większej objętości. Nadal jednak są to różnice, nad
którymi nie warto się rozwodzić.

basior
Michał Grzemowski
2006-11-12 11:49:09 UTC
Permalink
A co ze stabilnością opadania? Czy mniej dociążony zapas może przez to
opadać niestabilnie?

MiG
--
Mam fatalne maniery, koszmarne mam zwyczaje
Lecz kiedy grają tego kraju hymn, ciągle jeszcze wstaję
uriuk
2006-11-12 12:14:52 UTC
Permalink
Post by Michał Grzemowski
A co ze stabilnością opadania? Czy mniej dociążony zapas może przez to
opadać niestabilnie?
Odwrotnie. Przewazony wpada w wahania, co jest logiczne, bo powietrze nie
nadaza przeciskac sie przez kominek (ta dziura na srodku) i uchodzi bokami
wiec calosc skacze jak pokrywka na gotujacym sie garnku.


uriuk co skakal ze spadochronem 82,5 m. kw
bombel
2006-11-12 13:57:39 UTC
Permalink
popatrzyłem , po tych waszych stwierdzeniach o odpadającym tłumiku kawałkach
śmigła co tną linki,naswój napęd i teraz nie rozumiem ,dlaczego nasze tłumiki
i gażniki są po tej samej stronie co śmigło ,konstrukcyjnie to proste , trochę
inna konstrukcja kosza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
uriuk
2006-11-12 14:43:42 UTC
Permalink
Post by bombel
popatrzyłem , po tych waszych stwierdzeniach o odpadającym tłumiku kawałkach
śmigła co tną linki,naswój napęd i teraz nie rozumiem ,dlaczego nasze tłumiki
i gażniki są po tej samej stronie co śmigło ,konstrukcyjnie to proste , trochę
inna konstrukcja kosza
Widac jednak nie takie proste ;)
Poza tym pytanie: czy lepiej raz na 2000 h narazic sie na to, ze tlumik byc
moze wpadnie w smiglo, czy napewno poparzyc sie o tlumik co 30 h.



uriuk


PS Zanim zaczalem udoskonalac sprzet, to najpierw polatalem na wszystkim
czym sie tylko dalo, bralem udzial w obaltywaniu i konstruowaniu u
doswiadczonych producentow (czyli krotko mowiac terminowalem w zawodzie), a
dopiero potem zaczalem cos dziergac samemu, a i to zlecajac poszczegolne
elementy zawodowcom.
spit
2006-11-14 17:27:06 UTC
Permalink
Post by Rafał
Cześć,
Googlowałem trochę, ale nie doszukałem się właściwie czegoś sensownego na
chodzące za mną przemyślenia. Jak właściwie powinno się traktować dobór
zapasu do PPG? Dwa razy w życiu zdarzyło mi się rzucać pakę, ale bez napędu.
Za każdym razem uderzenie w glebę było dość mocne. Raz spadłem bokiem, raz
na nogi. Nie bardzo wyobrażam sobie, co by było, gdybym miał na plecach to
żelastwo. Wydaje mi się, że zapas do PPG musi mieć znacznie mniejsze
opadanie niż do lotów bez napędu. Zwykły zapas ze swoim opadaniem, to
gwarantowana kontuzja - mniejsza lub większa. Pal licho napęd, ale dobrze
byłoby jeszcze wstać po takim upadku. Mam nadzieję, że odezwie się ktoś, kto
rzucał paczkę z napędem, albo przynajmniej wie więcej ode mnie.
Pozdrawiam
Rafał Soćko
Nikt nie wspomniał o jeszcze jednej możliwości, konstrukcji zapasu typu
delta czyli sterowanym. Ma ktoś doświadczenia w ratowaniu tym zapasem ?
Czy można wychamowac prędkość do zera? Jeśli jest taka możliwość to jest
to najlepsze i najbezpieczniejsze rozwianie

filmik "In the canopy" z justacro.com >
http://justacro.com/index.php?m=21&dl=134
bardzo delikatnie wylądował, no ale bez napędu ;-)

Loading...